piątek, 2 stycznia 2015

Moje błędy żywieniowe

Zaczynam ten rok z dużą dawką energii i pozytywną energią.
Pierwsze czym chciałabym się z Tobą podzielić, to błędy żywieniowe, które popełniałam.
Może dzięki temu, Ty unikniesz tych samych błędów.

Kiedyś już pisałam o tym:
Złote zasady każdej zdrowej diety
Te punkty już każdy dobrze zna i po części stara się ich stosować.
Teraz jednak piszę o tym z innej strony. Część z tych faktów może wyda Ci się znajomych, a to znak że każdy z nas ma przed sobą nowe cele do osiągnięcia.

1. Brak dokładnego planu diety. Wydawało mi się, że nie muszę pisać jadłospisu, bo na tyle dobrze znam się na dietetyce, że potrafię wybierać odpowiednie produkty. To błąd! Zarówno w odchudzaniu jak i normalnym, zdrowym odżywianiu niezbędne jest ułożenie jadłospisu. Nie chodzi tu o misterne wyliczanie każdej kalorii, bardziej o to, żeby w ciągu dnia mieć ustalone pory posiłku i nie podjadać pomiędzy nimi. Ja obrałam taktykę, że spisuję jadłospis codziennie wieczorem, na kolejny dzień, w oparciu o zaplanowaną aktywność fizyczną i to co akurat mam w lodówce. Oczywiście istnieją pewne odstępstwa od normy (np. wtedy kiedy zabraknie kiwi, zamieniam je na jabłko), ale dzięki planowi są one nieznaczne, a ogólny zarys pozostaje niezmienny.
2. Głodowanie w czasie i po treningu. Cudownie poćwiczyć, wylać z siebie siódme poty, ale co dalej? Często zanim wyszłam z siłowi, wróciłam do domu, wzięłam prysznic, pokręciłam się po mieszkaniu, mijała godzina, jedna, dwie... i w w konsekwencji zamiast rzeźby robiła się masa. Czemu? Bo organizm nie ma skąd pobrać energii i zaczyna czerpać ją z mięśni. Dlatego, kiedy wiesz, że nie jesteś w stanie zjeść od razu po zajęciach odpowiedniego posiłku, zaopatrz się w pełnowartościową przekąskę. Podobnie dzieje się, kiedy nie zjemy nic przed ćwiczeniami.
3. Lekkie śniadania. Dobre czy nie dobre? Dla mnie zdecydowanie liść salaty i jogurt naturalny to zła opcja. Przez to zwyczajnie w ciągu dnia brakuje mi energii i więcej podjadam (nawet staram się wmówić sobie, że mogę skoro tak mało zjadłam wcześniej).
4. Nie zabieranie II śniadania z domu. A bo wtedy nie będzie kusiło. I w konsekwencji batonik zamiast kanapki. Tyle samo kalorii, ale to nie to samo. Batonik ma w sobie prawie, że jedynie sam cukier, dostarczy Ci on energii, ale nic poza tym. Jeśli masz wybór, wybieraj zdrowo.
5. Zbyt długie przerwy między posiłkami, omijanie posiłków. W konsekwencji, podobnie jak w poprzednim punkcie prowadzi to do podjadania. Oprócz tego zbyt długie głodówki mają odwrotny skutek. Nasz biedny organizm po takim reżimie będzie bał się kolejnej przerwy w dostawie paliwa i odłoży więcej zapasów na czarną godzinę w naszej tkance tłuszczowej.



czwartek, 1 stycznia 2015

jaki Nowy Rok taki cały rok

Mam nadzieję, że rzeczywiście jest chociaż ziarnko prawdy w tym, że jaki Nowy Rok, taki cały rok, bo mój zaczął się bardzo dobrze.
Nie leczyłam żadnego kaca, a wczoraj na prawdę się wybawiłam. Mało tego, dziś mam w sobie tyle energii, że różnego rodzaju pomysły latają mi po głowie, aż sama zaczynam się tego bać :)
No i oczywiście trening noworoczny został wykonany. Godzina spinningu, siłownia i porządne rozciąganie z odprężeniem. A Wy czym pochwalicie się dzisiejszego dnia?
Przestałam szukać wymówek. Nasz organizm nie zachowuje się inaczej w święta, urodziny, spotkania u znajomych, niż w ciągu pozostałych dni roku. Wmawiając sobie, że jest inaczej, oszukujemy sami siebie. Zdrowie jest jedno, mamy tylko jedno życie, dlaczego nie wykorzystać go tak jak chcemy, tak jak marzymy?
Pora realizować marzenia!


I oczywiście...
Życzę Wam dużo radości, mało problemów, realizacji planów i spełnienia marzeń :)
Niech ten Rok będzie lepszy od poprzedniego :)